Witajcie! Jestem 123basia123 i zostałam zaproszona przez Bezimiennego do współprowadzenia bloga. Pewnie jak wiecie (bądź nie) jestem Starbloggerką i zamierzam podzielić się z Wami moimi pomysłami. Nie będę tu bywała rzadko. Moje artykuły będę publikować tutaj zarówno jak i w magazynie! Postaram się wzbogacić bloga, tak jak mogę. Zrobię wszystko co w mojej mocy!
Chciałabym również zaprosić Was na mojego bloga zaczarowanaszafa.blogspot.com
wtorek, 30 sierpnia 2011
poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Wybory na Miss Stardoll World 2011
Zaczeły się wybory :) Cóż więcej napisać wszystkim powodzenia ! ;)
piątek, 26 sierpnia 2011
Prezentacja na stardoll
Witajcie. Może to jest dość oczywisty temat jednak nie dla wszystkich, otóż chodzi o prezentacje jak zrobić ciekawe literki, tło czy inne, sprawa jest dość prosta.
a) Wchodzimy na www.wittyprofiles.com
b) Jeśli jakaś czcionka nas zaciekawi to pod nią powinno pisać "get code" należy kliknąć w ten przycisk.
c) Wyskoczy wygenerowany kod do danej prezentacji. Trzeba skopiować go w całości.
d) Skopiowany kod wklej do prezentacji.
e) Zapisz.
f) Następnie kliknij edytuj prezentację.
g) Powinna pokazać Ci się prezentacja którą była na stronce.
h) Usuń tekst który nie jest Ci potrzebny jednak zostaw jedną literkę.
i) Od zostawionej literki napisz swoją prezentację, po skończeniu usuń nie potrzebną literkę którą zostawiłeś na początku.
j) Praca skończona.
PS. Dodałam liste top commentators, co miesiąc będzie nagradzana osoba która będzie komentowała najczęściej, więc o 1 nagrodę należy się starać do 26 września. Nagorda to niespodzianka :)
~Pozdrawiam,
elkaEliza ;*
wtorek, 23 sierpnia 2011
Koniec
Ja również odchodzę z trzech powodów:
- nie ma o czym pisać
- nie chce mi się
- niedługo szkoła i dużo pracy.
Pozdrawiam
~xylogelena
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
ODCHODZĘ.
Nie robię tego złośliwie czy coś, ale po prostu nie mam czasu... .
Może czasem będę podsyłać Bezimiennemu i reszcie jakieś artykuły, aby ich wspomóc, ale niestety - nie mam czasu. Jeszcze mam tyle blogów na głowie, muszę wszystko obczaić itd.
Może czasem będę podsyłać Bezimiennemu i reszcie jakieś artykuły, aby ich wspomóc, ale niestety - nie mam czasu. Jeszcze mam tyle blogów na głowie, muszę wszystko obczaić itd.
niedziela, 21 sierpnia 2011
Ocena: elkaEliza
MeDoll:
Twoja MeDoll mi się nawet podoba, makijaż w fajnych barwach.
Tylko mogłaś czymś pomalować usta, które są okropne, tak samo jak i nos.
Troszkę nierówno nałożyłaś puder, albo ja słabo widzę. Uwielbiam te włosy <3
Moja ocena to: 6/10
Ubiór:
Jak wielu rzeczy brakuje mi w tym stroju....jakiejś torebki, bransoletki, czy czegoś. Tak pustką świeci.
Ogółem bardzo spodobała mi się ta bluzka. Ocena: 5/10
W edycji tego posta dodam kolejne oceny.
~xylogelena.
sobota, 20 sierpnia 2011
Akcenty
Ach, te akcenty!
Witajcie kochani ;)
Dzisiaj zrobię, a raczej napiszę poradnik 'akcenty'. Dziś postawiłam na akcent żółty, inspirowałam się żółtą pomadką z promocji. Najpierw jej nienawidziłam, ale polubiłam za jej oryginalność i klasę.
Postanowiłam, że zacznę od ubrań, nie obejdzie się bez .... żółtej bluzki!
Żółta bluzka będzie dopełniać stylizację i oczywiście pomadkę.
Zaczęłam szperać w szafie, poprzewracałam wszystko do góry nogami i pomyślałam ,,Kurde! Jula! Czemu nie masz żółtej bluzki w szafie?!''.
Weszłam do starplazy i zaczęłam szukać... Zauważyłam, że starplaza nie wiele nam oferuje w takich nagłych przypadkach, bo tylko trzy niepełne strony żółtych bluzek, w dodatku straszne 'za mgłą', nie były jaskrawe tak jak ja chciałam. Była tylko ta jedna...
Tada! :) Tak właśnie to 'ohydztwo' z Archive będzie mi potrzebne do stylizacji!
Weszłam do apartamentu, ściągnęłam z głowy mojego 'Azora z Hot Buys' i się zaczęło...
Pierwsze co to założyłam oczywiście bluzkę.
We wszystkich ciuchach szukałam inspiracji, nie wiedziałam czy ubrać się bardziej na czarno czy biało. Wybrałam czerń! Uff, ale emocje! :D
Dodałam parę żółtych ubrań z moich szafy i powstało to 'coś' :
Muszę przyznać, że rywal godnie przegrał!! :)
Stylizacja powstała z ubrań następujących:
Po walce wzrokowej z psem kuzynki postanowiłam zrobić makijaż, oczywiście używając żółtych detali!
Kombinowałam, łączyłam z czarnym! Ajć, to trudne..., ale walczyłam, znów wygrałam ;)
Wyszło tak jak wyszło.
Aby uzyskać lepszy efekt niestety później musiałam zmienić usta i nos, ale wyżej pokazany jest piękniuśki makijaż, no, może nie taki piękniuśki.
EFEKT KOŃCOWY:
Nie dostaliście ZAWAŁU?! :D
Podoba Wam się? :)
piątek, 19 sierpnia 2011
Jej ;-)
Witajcie kochani!
Zostałam wybrana na redaktorką na tym blogu: http://stardollprojektybylika90.blogspot.com/
SERdecznie polecam i jutro spodziewajcie się wielkiego BUM z mojej strony :)
czwartek, 18 sierpnia 2011
I am sad, sad, sad
Witajcie kochani ;)
http://niemozliwa.blogspot.com/2011/08/i-am-sad-sad-sad.html
Dzisiaj pod skórę strasznie podeszła mi Anitka1999, którą trzeba koniecznie zmieszać z błotem.
Jeszcze pożałuje dziewczyneczka.
Przez nią jestem zdołowana. Ona jest chora, jak można mieszać stardoll z życiem realnym? Bezczelna i bez skrupułów. To jest przykład polaka - mściwy, zawistny, głupi i gorzki. Rozmawialiście może kiedyś z kimś z zagranicy? Jacy ludzie są mili i przyjacielscy. Nie to co tutaj.
Ja najchętniej wyprowadziłabym się z ''polski''. Kocham swój kraj, ale ludzie w nim są tacy jacy są i to oni zawadzają w życiu codziennym - nawet w internecie dopadną człowieka, i zjedzą.
W Polsce wszyscy są spięci, nie wiadomo kiedy kto wybuchnie, strach się bać i podejść do ekspedientki!
Z resztą nie wspomnę tylko o ludziach, ale także o tych makabrycznych ulicach. Niby coś się dzieje, ale nic.
Zobaczcie w jakim stanie są chodniki w miejscowości Łeba. To jest porażka!
Nasz kraj zbankrutował. Taka prawda, a w dodatku ludzie ciągle marudzą oprócz wziąć się w garść i pracować.
Mój wujek już nie może znieść tej porypanej pracy w Polsce i pracuje za granicą, w Anglii. Dostaje dużo więcej szmalu.
Jeżeli chodzi o wandali, złodziei, oszust itd., to w naszej kochanej Polsce też tego nie brak! No i jak ludzie bluźnią. Przejdź po ulicy posłuchaj ludzi, a usłyszysz jedno wielkie ,,KURWA''.
Szkoda tylko, że niektórzy nie wiedzą co to znaczy... .
Zobaczcie sobie w Internecie - co 2 komentarz to ,,O kurwa'', ja akurat użyłam tego słownictwa przeciwko Anitce1999, ale byłam straasznie zdenerwowana, po prostu myślałam, że wybuchnę. Ogólnie mało bluźnię i klnę. Niestety w przeciwieństwie do innych.
Najlepsze to są artykuły polaków, przez duże ''P''. Po prostu niektórych ortografia, stylistyka i interpunkcja to okropność. Nie da się w ogóle żyć, a później się dziwić, że ludzie nie ''umią'' pisać.
Teraz to umieją tylko klikać 100 kliknięć na minutę, szkoda tylko, że na klawiaturze. Nikomu nie chce się nic osiągnąć - przecież mamy Internet, przez duże ''I'' pisany.
Gratuluje przeczytania całego tekstu i pozdrawiam Anitkę1999 ;-)
źródło, mój blog
wtorek, 16 sierpnia 2011
Nowy wygląd bloga
Mamy nowy nagłówek, który wykonała gonija.
Jak Wam się on podoba, wraz z nowym wyglądem bloga?
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Jesteśmy już jedną nogą w szkole!
Wakacje, słońce, plaża, lody, bikini. Kochamy to, prawda?
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy - niedługo powrót do nudnej i okrutnej szkoły.
Wielu z nas już o niej myśli: podręczniki, dla niektórych nowa szkoła, nowe przyrządy, z jednej strony zachwycające z drugiej zaś przeciwnie.
Planujmy co w tym roku modne na jesień do szkoły! :)
Trampki są świetne! :) Niby szmata, więc na zimę się nie nadają, ale w jesień możemy zakładać je zawsze i wszędzie. Są wygodne, nawet na wf ;)
Drugą sprawą jest torba zamiast plecaka - jest bardziej stylowa, ale trzeba się pogodzić z ciężkością tylko na jednym ramieniu. Polecam noszenie takiej torby 'jak listonosz'.
Jedną z najważniejszych rzeczy jest piórnik. Ten niezbędny, który towarzyszy nam przez cały rok szkolny, czasem dłużej. Proponuje firmy takie jak: empik.
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy - niedługo powrót do nudnej i okrutnej szkoły.
Wielu z nas już o niej myśli: podręczniki, dla niektórych nowa szkoła, nowe przyrządy, z jednej strony zachwycające z drugiej zaś przeciwnie.
Planujmy co w tym roku modne na jesień do szkoły! :)
Trampki są świetne! :) Niby szmata, więc na zimę się nie nadają, ale w jesień możemy zakładać je zawsze i wszędzie. Są wygodne, nawet na wf ;)
Drugą sprawą jest torba zamiast plecaka - jest bardziej stylowa, ale trzeba się pogodzić z ciężkością tylko na jednym ramieniu. Polecam noszenie takiej torby 'jak listonosz'.
Jedną z najważniejszych rzeczy jest piórnik. Ten niezbędny, który towarzyszy nam przez cały rok szkolny, czasem dłużej. Proponuje firmy takie jak: empik.
Krytyczne metamorfozy - LiviaVolt i XxSandIxX
LiviaVolt:
Twoja doll jest taka zwyczajna, aż przezwyczajna. Nie widzę w niej nic odróżniającego się.
Brwi są stanowczo za wysoko. Pieprzyk umieszczony w ciekawym miejscu.
Lubię te włosy, lecz jednak już mi się znudziły. Usta jedne z moich ulubionych, tylko kolor..
Ecchhh... to świecące LUXE mnie dobija, makijaż w barwach klasycznych,
mogłaś się bardziej wysilić z kolorkami. Moja ocena 5/10.
Teraz Twoja doll nabrała takiej klasy. Uwielbiam czerwone usta i białe włosy, tak
to ładnie się razem ze sobą komponuje. Nie mogłam usunąć pieprzyka.
Puder wyszedł, jak wyszedł, oceńcie sobie sami.
XxSandIxX:
Hmm... no nawet mi się Twoja doll spodobała. NIENAWIDZĘ tych ust.
Makijaż oczu wykonałaś bardzo starannie, za to masz plus.
Nawet równo przypudrowałaś, jestem pod wrażeniem.
Usunęłabym ten pieprzyk znad lewej brwi.
Fryzurka i jej kolor też mogą być.
Moja ocena: 8/10
Nie ma co opisywać.
-.-
Dla zainteresowanych prztybliżenie make-upu.
Jak Wam się podobają metamorfozy?
Głupota na Stardoll
Osobiście uważam ,że jest to tylko niepotrzebne zaśmiecanie świata Stardolla.Tym bardziej ,że wielu z tych użytkowników pisze o treściach ,że się tak wyrażę +18.A pamiętajmy ,że na Stardollu są przeważnie dzieci.
Rzecz jasna to dopiero początek "gatunków kiczu i głupoty na Stardoll" ale to pozostawię na później...
PS.Bardzo przepraszam za jakiekolwiek błędy w poście lecz dopiero zaczynam moje "bloggowanie".
Krytyczne metamorfozy
Otwieramy nowy dział na blogu, czyli:
Krytyczne Metamorfozy.
Jeśli byłby ktoś chętny na szczerą opinię o swojej doll,
niech zgłosi się pod tym postem.
piątek, 12 sierpnia 2011
ZAKUPOHOLIZM
Dzisiaj odpowiem Wam na trudne, dla niektórych łatwe pytanie:
Czy zakupoholizm jest chorobą?
Niestety, główne objawy uzależniania od zakupów to już podstawa do rozpoczęcia leczenia. Nałóg zakupów może poważnie zakłócić twoje życie. Wie o tym Maja, nasza Czytelniczka - zakupoholiczka.
~papilot.pl
Czyli jednym słowem: TAK.
Zakupoholizm jest chorobą psychiczną, którą jak najszybciej trzeba leczyć.
Może dojść do prawdziwych katastrof... brak funduszy na życie, jedzenie, depresja, kompleksy.
Najlepiej poprosić kogoś bliskiego o przetrzymywanie Twoich funduszy przez tydzień i udostępnianie Cię od nich.
Jedzenie oczywiście ktoś będzie kupował z Tobą.
Dobrze byłoby też zabrać się do psychologa, jeżeli objawy dopiero się rodzą, w razie poważniejszych objawów choroby od razu do psychiatry.
,,-Nie czytam listów, nie odbieram telefonów, nie mam funduszy, nie płace rachunków'' - powiedziała Kasia.
Objawy:
W większości jest to kupowanie rzeczy, nawet zbędnych prawie codziennie.
Kupowanie rzeczy nawet gdy nie mamy na nich praktycznie funduszy.
Gdy nie możemy kupić naszych ukochanych butów zaczynamy szlochać, wkurzać się na cały świat i strzelać fochy.
To są główne objawy zakupoholizmu.
Z tą chorobą nie może sobie poradzić wiele kobiet średnio w wieku 20 - 40 lat. Rzadko bywają inne przypadki.
W niektórych przypadkach chodzenie na zakupy to osłodzenie gorzkich chwil, wtedy gdy jest nam smutno i chcemy się czymś nacieszyć, lecz to nie pomaga - wpadamy w jeszcze większy dołek, wtedy nie mamy już nic... funduszy, szczęścia, jesteśmy na skraju załamania psychicznego jak, i fizycznego.
Prawdopodobnie nawet połowa pacjentów klinik psychiatrycznych ma zaburzenia psychiczne, które łączą się z niekontrolowanym pociągiem do robienia zakupów. Aż 32 % pacjentów hospitalizowanych z powodu depresji ma objawy nałogowych zakupów, a wśród nich u dwóch trzecich występują zaburzenia nastroju, lęki, kleptomania, piromania czy nadużywanie substancji psychoaktywnych. I tak naprawdę, nie wiadomo, czy pierwotnym zaburzeniem była depresja, czy ona jest tylko skutkiem innych zaburzeń (np. zakupoholizmu).
~ papilot
I tutaj leży wielki problem - nie wiadomo czy mamy depresje, czy po prostu jesteśmy chorzy na zakupoholizm. Istnieją przypadki popadnięcia w zakupoholizm przez depresje, co z resztą pisałam wyżej.
Jak leczyć tą chorobę?
Jak wspominałam, dać komuś nasze fundusze.
Można stosować psychoterapię.
Przymus kupowania leczy także antydepresant oraz naltrekson.
Naltrekson to lek osłabiający pociąg do alkoholu.
Czasami Zakupoholizm porównywany jest nawet z alkoholizmem i uzależnieniem od narkotyków.
Teraz Wy mi odpowiedzcie : Czy warto? :)
Czy zakupoholizm jest chorobą?
Niestety, główne objawy uzależniania od zakupów to już podstawa do rozpoczęcia leczenia. Nałóg zakupów może poważnie zakłócić twoje życie. Wie o tym Maja, nasza Czytelniczka - zakupoholiczka.
~papilot.pl
Czyli jednym słowem: TAK.
Zakupoholizm jest chorobą psychiczną, którą jak najszybciej trzeba leczyć.
Może dojść do prawdziwych katastrof... brak funduszy na życie, jedzenie, depresja, kompleksy.
Najlepiej poprosić kogoś bliskiego o przetrzymywanie Twoich funduszy przez tydzień i udostępnianie Cię od nich.
Jedzenie oczywiście ktoś będzie kupował z Tobą.
Dobrze byłoby też zabrać się do psychologa, jeżeli objawy dopiero się rodzą, w razie poważniejszych objawów choroby od razu do psychiatry.
,,-Nie czytam listów, nie odbieram telefonów, nie mam funduszy, nie płace rachunków'' - powiedziała Kasia.
Objawy:
W większości jest to kupowanie rzeczy, nawet zbędnych prawie codziennie.
Kupowanie rzeczy nawet gdy nie mamy na nich praktycznie funduszy.
Gdy nie możemy kupić naszych ukochanych butów zaczynamy szlochać, wkurzać się na cały świat i strzelać fochy.
To są główne objawy zakupoholizmu.
Z tą chorobą nie może sobie poradzić wiele kobiet średnio w wieku 20 - 40 lat. Rzadko bywają inne przypadki.
W niektórych przypadkach chodzenie na zakupy to osłodzenie gorzkich chwil, wtedy gdy jest nam smutno i chcemy się czymś nacieszyć, lecz to nie pomaga - wpadamy w jeszcze większy dołek, wtedy nie mamy już nic... funduszy, szczęścia, jesteśmy na skraju załamania psychicznego jak, i fizycznego.
Prawdopodobnie nawet połowa pacjentów klinik psychiatrycznych ma zaburzenia psychiczne, które łączą się z niekontrolowanym pociągiem do robienia zakupów. Aż 32 % pacjentów hospitalizowanych z powodu depresji ma objawy nałogowych zakupów, a wśród nich u dwóch trzecich występują zaburzenia nastroju, lęki, kleptomania, piromania czy nadużywanie substancji psychoaktywnych. I tak naprawdę, nie wiadomo, czy pierwotnym zaburzeniem była depresja, czy ona jest tylko skutkiem innych zaburzeń (np. zakupoholizmu).
~ papilot
I tutaj leży wielki problem - nie wiadomo czy mamy depresje, czy po prostu jesteśmy chorzy na zakupoholizm. Istnieją przypadki popadnięcia w zakupoholizm przez depresje, co z resztą pisałam wyżej.
Jak leczyć tą chorobę?
Jak wspominałam, dać komuś nasze fundusze.
Można stosować psychoterapię.
Przymus kupowania leczy także antydepresant oraz naltrekson.
Naltrekson to lek osłabiający pociąg do alkoholu.
Czasami Zakupoholizm porównywany jest nawet z alkoholizmem i uzależnieniem od narkotyków.
Teraz Wy mi odpowiedzcie : Czy warto? :)
niedziela, 7 sierpnia 2011
Zadbajcie o zdrowie przed monitorem
Nie będę rozwodził się nad ilością czasu spędzaną przez nas codziennie przy tej "piekielnej machinie", jaką jest dla niektórych komputer. I tak nikt się tym nie przejmie. Poza Rodzicami oczywiście, którzy mogą mówić, o niezdrowym promieniowaniu monitorów. W tej chwili jednak większość z nas ma albo laptopy albo płaskie monitory LCD. Z takich nie działa na nas żadne promieniowanie.
Przy tych monitorach należy jednak jeszcze na coś zwrócić uwagę. Jest to odświeżanie ekranu. Mówiąc bardziej przystępnie, jest to częstotliwość z jaką monitor do nas "mruga". Nie świeci tak jak zwykła żarówka, tylko błyska conajmniej 60 razy na sekundę. Nasz mózg wprowadza korektę i odbieramy to jako ciągłe świecenie, natomiast nasze oko rejestruje te mrugnięcia próbując kurczyć i rozwierać tęczówkę. To jest dla oka bardzo męczące. Powoduje między innymi bóle głowy, a my tłumaczymy sobie, że to "od komputera". Nieprawda. To od złej regulacji właściwości karty graficznej, która przez swoją konstrukcję pozwala jednak na zwiększenie częstotliwości wspomnianego odświeżania ekranu, do wartości takiej, która nie będzie rejestrowana nawet przez nasze oko.
Proponuję posiadaczom monitorów kineskopowych taki eksperyment (nic tym nie popsujecie): Kliknijcie prawym klawiszem myszy na pulpicie i wybierzcie "Właściwości". Potem w okienku zakładkę "Ustawienia". Później klawisz "Zaawansowane" i w końcu zakładkę "Monitor". W ustawieniach monitora zobaczycie w rozwijanym menu z jaką częstotliwością wyrażoną w hercach (Hz) pracuje Wasz monitor. Może to być 60, 70, 72, 75 itd... Powiem tyle: Im więcej tym lepiej. 60Hz czy 70Hz to ból głowy na sto procent. Spróbujcie ustawić więcej. Windows da 20 sekund na zobaczenie czy to działa, a później wróci do wcześniejszego ustawienia. Nawet jak monitor zgaśnie, bo nie obsłuży tego, co przemocą kazaliście zrobić, to odczekajcie spokojnie te 20 sekund i wszystko wróci do tego co było. Jeżeli monitor nie zgaśnie, to można jeszcze zwiększyć to odświeżanie. Na pewno oczy będą Wam wdzięczne za to.
Tłumaczę to ludziom narzekającym na "komputerowe" bóle karku i głowy, gdy widzę jak patrzą na ekrany. Nie dość, że monitor ma wysuniętą w górę podstawę, to jeszcze stoi na jakimś bezsensownym podwyższeniu. W efekcie trzeba omalże zadzierać głowę.
Generalną zasadą jest, żeby górna krawędź monitora znajdowała się nie wyżej niż nasze oczy.
Zróbcie więc przemeblowanie na swoim blacie, bo jak na razie oczu nie da rady wymienić na nowe i muszą nam służyć przez całe życie.
O promieniowaniu starszych monitorów
Posiadaczy starszych monitorów z kineskopem, chciałbym jednak poinformować, że tam promieniowanie rentgenowskie występuje. Pewnie nie wszyscy wiecie, że taki kineskop promieniuje bardziej z tyłu niż od strony ekranu. Tak!. Ekran monitora wykonany jest z bardzo grubego szkła, które dzięki swojemu składowi dość skutecznie zatrzymuje to promieniowanie. Inaczej ma się sprawa z tyłu kineskopu. Nikt tam przecież nie siedzi a otaczanie całego kineskopu grubą warstwą takiego szkła, zwiększyłoby znacznie ciężar monitora i na pewno też wpłynęłoby na jego cenę, więc producenci stosują "lżejsze" normy.
Przy tych monitorach należy jednak jeszcze na coś zwrócić uwagę. Jest to odświeżanie ekranu. Mówiąc bardziej przystępnie, jest to częstotliwość z jaką monitor do nas "mruga". Nie świeci tak jak zwykła żarówka, tylko błyska conajmniej 60 razy na sekundę. Nasz mózg wprowadza korektę i odbieramy to jako ciągłe świecenie, natomiast nasze oko rejestruje te mrugnięcia próbując kurczyć i rozwierać tęczówkę. To jest dla oka bardzo męczące. Powoduje między innymi bóle głowy, a my tłumaczymy sobie, że to "od komputera". Nieprawda. To od złej regulacji właściwości karty graficznej, która przez swoją konstrukcję pozwala jednak na zwiększenie częstotliwości wspomnianego odświeżania ekranu, do wartości takiej, która nie będzie rejestrowana nawet przez nasze oko.
Proponuję posiadaczom monitorów kineskopowych taki eksperyment (nic tym nie popsujecie): Kliknijcie prawym klawiszem myszy na pulpicie i wybierzcie "Właściwości". Potem w okienku zakładkę "Ustawienia". Później klawisz "Zaawansowane" i w końcu zakładkę "Monitor". W ustawieniach monitora zobaczycie w rozwijanym menu z jaką częstotliwością wyrażoną w hercach (Hz) pracuje Wasz monitor. Może to być 60, 70, 72, 75 itd... Powiem tyle: Im więcej tym lepiej. 60Hz czy 70Hz to ból głowy na sto procent. Spróbujcie ustawić więcej. Windows da 20 sekund na zobaczenie czy to działa, a później wróci do wcześniejszego ustawienia. Nawet jak monitor zgaśnie, bo nie obsłuży tego, co przemocą kazaliście zrobić, to odczekajcie spokojnie te 20 sekund i wszystko wróci do tego co było. Jeżeli monitor nie zgaśnie, to można jeszcze zwiększyć to odświeżanie. Na pewno oczy będą Wam wdzięczne za to.
Sprawa dotycząca WSZYSTKICH, czyli ustawienie monitora na biurku.
75 procent ludzi ma monitory postawione ZA WYSOKO. Oczywiście. Jaka różnica jest w czytaniu książki a wielogodzinnym patrzeniu w ekran? Zwróćcie uwagę w jakiej pozycji trzymamy książkę. Patrzymy na nią zwykle w dół a nie trzymamy jej nad głową. Tak samo ma być z ekranem monitora. Naturalny sposób patrzenia człowieka to właśnie pod kątem W DÓŁ. Tak są zbudowane nasze oczy. Patrzenie w górę jest na dłuższą metę męczące dla mięśni gałki ocznej.
Tłumaczę to ludziom narzekającym na "komputerowe" bóle karku i głowy, gdy widzę jak patrzą na ekrany. Nie dość, że monitor ma wysuniętą w górę podstawę, to jeszcze stoi na jakimś bezsensownym podwyższeniu. W efekcie trzeba omalże zadzierać głowę.
Generalną zasadą jest, żeby górna krawędź monitora znajdowała się nie wyżej niż nasze oczy.
Zróbcie więc przemeblowanie na swoim blacie, bo jak na razie oczu nie da rady wymienić na nowe i muszą nam służyć przez całe życie.
sobota, 6 sierpnia 2011
Lato z H&M
Szwedzka sieciówka H&M przygotowała damską kolekcję ubrań na wiosnę - lato 2011. Znajdziemy w niej inspiracje latami 60. i 70. Zobaczcie najnowszą kolekcję H&M wiosna - lato 2011.
Kolekcja H&M wiosna - lato 2011 z pewnością będzie inspiracja dla wielu kobiet. Przyciągnie je na pewno zawarta w nich prostota jak i połączenie ubrań z poprzednich kolekcji.
To tylko niektóre z nich. Podobają wam się ?
Informację wzięte z Info
Krytyka
Właśnie... Co to krytyka? Krytyka często bardzo rani ludzi. Jest taka krytyka, która bardzo mnie rozśmiesza, krytyka ta zwie się krytyka polityczna. :P Nienawidzę polityki, ale mniejsza z tym.
Krytyka (łac. criticus - osądzający) – analiza i ocena dobrych i złych stron z punktu widzenia określonych wartości (np. praktycznych, etycznych, poznawczych, naukowych, estetycznych, poprawnych) jako niezbędny element myślenia.
Może dotyczyć wielu dziedzin np. nauki (krytyka naukowa), poprawności formalnej (krytyka logiczna), poprawności merytorycznej (krytyka merytoryczna lub krytyka empiryczna), metod (krytyka metodologiczna), etc.
W mowie potocznej wyraz krytyka oznacza zwykle wystąpienie (słowne lub pisemne) przeciwko jakiemuś zjawisku, osobie, faktowi lub sposobowi rozwiązania problemu i jest powiązane z negatywną oceną tych faktów. W skrajnej postaci może też być synonimem tzw. nagonki.
~ wikipedia
Masło maślane, a w wikipedii aż roi się od błędów interpunkcyjnych, a mnie to razi w oczy... Jak już się pisze artykuł to porządny. - to też była krytyka wikipedii. :D
Otóż krytyka nie zawsze boli. Nie boli jeżeli jest ona śmieszna i z entuzjazmem.
Jeżeli ktoś kogoś skrytykuje widocznie miał powód, lecz są ludzie, którzy bez powodu się kłócą o byle G.
To jest krytyka...
Ja aktualnie pisze bloga krytycznego krytyka-nie-tyka.blogspot.com.
No i co? Krytykuje tam zachowania zasłużone, a nie po prostu, bo mnie się nudzi, chociaż czasami tak oto jest gdy Twoi ,,fani'' (ja fanów nie mam) proszą o więcej postów.
Więc czy krytyka powinna nas boleć?
czwartek, 4 sierpnia 2011
Koniecznie chce dołączyć do subkultury!!!!!
Od razu widać, że post będzie krzykliwy, bo 2/4 nastolatków w okresie dojrzewania wpada na różne bzdury. JA TEŻ.
W wieku 10 - 15 lat chcemy być tacy ,,cool'', być ,,fajnym'' to tylko słowo potoczne. ,,Super'', ,,Extra'', ,,Fajny'' itd., takiego słownictwa dzieci używają, jak i dorośli, bo tak jest najłatwiej. Teraz się rozluźnij i przeczytasz artykuł bez słów potocznych.
Porozmawiamy o subkulturach.
Każdemu podoba się inna, mnie boho, kocham długie suknie i przewiewne spódnice, chociaż nie zawsze je noszę, bo bardzo dużo biegam, wygłupiam, i właśnie o to chodzi w subkulturach - trzeba się do nich dostosować.
Scene -
styl z uczuciami, słuchają muzyki emo. Charakteryzują się, moim zdaniem, pięknymi fryzurami :
Ładne i przyjemnie dla oczu słodkie kolorki. Moim zdaniem scene są piękne, słodkie i dziewczyńskie, sama kiedyś próbowałam być scene, ale to nie dla mnie.
Jak już wspomniałam scene są uczuciowe. Niektórzy myślą, że tną się, są smutasami i chodzą ubrani na czarno - to nie prawda. Po prostu mylą Wam się dwie subkultury, scene i goth o, których porozmawiamy za chwileczkę.
To tyle jeżeli chodzi o scene.
Goth -
I to jest styl, który jest jeden w swoim rodzaju. Goth. Niestety goci się tną i robią sobie krzywdę. Ubierają się na czarno, a rozpoznać można ich także po pearcingu.
Boho -
Właśnie o tym stylu mówiłam na samym początku, długie spódniczce, suknie. Są świetni, lecz jak wspominałam, do wszystkiego trzeba się dostosować.
Boho wyróżnia się także kamizelkami, czasami są spostrzegani jako hipise, lecz to nie prawda. Przez takie gazety jak bravo i głupich ludzi piszących na wikipedii świat staje się coraz gorszy.
Oto jest nasze, a raczej moje, kochane boho.
Hipis -
Moim skromnym zdaniem wspomnę, iż nie lubię tego stylu. Tutaj dominują kolory, spostrzegani są jako świry. Ich znakiem rozpoznawcze są proste włosy, okrągłe przyciemniane lub kolorowe okulary.
Skate -
Deskorolka, bluza, czapki z daszkiem i trampki, niczego innego do życia nie potrzebują. To są tak zwani luzacy. ,,Siema ziom'' i tego typu powitania są połączone z tą subkulturą.
Większość tej subkultury to chłopcy.
Punk -
Nie mogłam wgrać zdjęcia, nienawidzę błędów bloggera. No, ale cóż. LINK DO ZDJĘCIA.
Nie za wiele wiem o tej subkulturze, więc nie chcę nic pisać
A Wy należycie do jakieś subkultury? Czy może macie takie samo zdanie jak ja: to jest do bani?
W wieku 10 - 15 lat chcemy być tacy ,,cool'', być ,,fajnym'' to tylko słowo potoczne. ,,Super'', ,,Extra'', ,,Fajny'' itd., takiego słownictwa dzieci używają, jak i dorośli, bo tak jest najłatwiej. Teraz się rozluźnij i przeczytasz artykuł bez słów potocznych.
Porozmawiamy o subkulturach.
Każdemu podoba się inna, mnie boho, kocham długie suknie i przewiewne spódnice, chociaż nie zawsze je noszę, bo bardzo dużo biegam, wygłupiam, i właśnie o to chodzi w subkulturach - trzeba się do nich dostosować.
Scene -
styl z uczuciami, słuchają muzyki emo. Charakteryzują się, moim zdaniem, pięknymi fryzurami :
Ładne i przyjemnie dla oczu słodkie kolorki. Moim zdaniem scene są piękne, słodkie i dziewczyńskie, sama kiedyś próbowałam być scene, ale to nie dla mnie.
Jak już wspomniałam scene są uczuciowe. Niektórzy myślą, że tną się, są smutasami i chodzą ubrani na czarno - to nie prawda. Po prostu mylą Wam się dwie subkultury, scene i goth o, których porozmawiamy za chwileczkę.
To tyle jeżeli chodzi o scene.
Goth -
I to jest styl, który jest jeden w swoim rodzaju. Goth. Niestety goci się tną i robią sobie krzywdę. Ubierają się na czarno, a rozpoznać można ich także po pearcingu.
Boho -
Właśnie o tym stylu mówiłam na samym początku, długie spódniczce, suknie. Są świetni, lecz jak wspominałam, do wszystkiego trzeba się dostosować.
Boho wyróżnia się także kamizelkami, czasami są spostrzegani jako hipise, lecz to nie prawda. Przez takie gazety jak bravo i głupich ludzi piszących na wikipedii świat staje się coraz gorszy.
Oto jest nasze, a raczej moje, kochane boho.
Hipis -
Moim skromnym zdaniem wspomnę, iż nie lubię tego stylu. Tutaj dominują kolory, spostrzegani są jako świry. Ich znakiem rozpoznawcze są proste włosy, okrągłe przyciemniane lub kolorowe okulary.
Skate -
Większość tej subkultury to chłopcy.
Punk -
Nie mogłam wgrać zdjęcia, nienawidzę błędów bloggera. No, ale cóż. LINK DO ZDJĘCIA.
Nie za wiele wiem o tej subkulturze, więc nie chcę nic pisać
A Wy należycie do jakieś subkultury? Czy może macie takie samo zdanie jak ja: to jest do bani?
wtorek, 2 sierpnia 2011
Sklepy pod lupą
Dzisiaj zaczynamy akcję ,,sklepy pod lupą'', czyli jak sama nazwa wskazuje będziemy oceniać stardollowe sklepy i ich ciuchy raz w tygodniu.
Na pierwszy ogień idzie... przez wszystkich znany i kochany Pretty n' love.
Pierwsze wrażenie: Miłe dla oczu kolory, ciepła atmosfera i przede wszystkim wnętrze odzwierciedla dziewczyńskie, i lekkie ciuchy.
Ciuchy:
To są ciuchy, które koniecznie powinny znaleźć się w naszej szafie!
>>Kliknij na obrazek aby powiększyć i zobaczyć detale<<
Są świetne, prawda? Najbardziej zaskakuje mnie ubranie nr 7, nie wiedziałam, że takie coś w ogóle znajduje się na stardoll, a świetnie wygląda na dollce. Oczywiście innym ciuchom też niczego nie brak!
Torebka, która jest ciuchem nr 2 jest lipcowym Hot Buys'em, która jest dosyć tania i praktyczna.
Jeżeli chodzi o bluzeczkę #1 jest bardzo przeźroczysta, więc radze założyć coś pod nią, np. staniczek, czyli ciuch #3.
Perełki za 50 sm są tak śliczne, że jak uzbieram daną kwotę zaraz je kupię.
Spodenki za 40 sm są świetne, pasują do większości stylizacji, kupiłabym je, ale już mam strasznie podobne w swojej garderobie.
Nie zabrakło butów! Buciki za jedynie 30 sm są świetne, delikatne i pasują do letnich stylizacji.
Sukieneczka, trochę droga, bo aż 17 sd. Jest boska, ale za taką cenę niestety się nie skuszę.
Bluzeczka w kropeczki... - kropki praktycznie ciągle są w modzie! Jest boska. Kosztuje 7 sd czyli jest tylko dla ss.
No i te piękne spodenki. Są przepiękne, mam łudząco podobne tylko, że niebieskie.
Sklep Pretty n' Love zasługuje na pochwałę ode mnie.
A Wy jak oceniacie tej sklep?
Na pierwszy ogień idzie... przez wszystkich znany i kochany Pretty n' love.
Pierwsze wrażenie: Miłe dla oczu kolory, ciepła atmosfera i przede wszystkim wnętrze odzwierciedla dziewczyńskie, i lekkie ciuchy.
Ciuchy:
To są ciuchy, które koniecznie powinny znaleźć się w naszej szafie!
>>Kliknij na obrazek aby powiększyć i zobaczyć detale<<
Są świetne, prawda? Najbardziej zaskakuje mnie ubranie nr 7, nie wiedziałam, że takie coś w ogóle znajduje się na stardoll, a świetnie wygląda na dollce. Oczywiście innym ciuchom też niczego nie brak!
Torebka, która jest ciuchem nr 2 jest lipcowym Hot Buys'em, która jest dosyć tania i praktyczna.
Jeżeli chodzi o bluzeczkę #1 jest bardzo przeźroczysta, więc radze założyć coś pod nią, np. staniczek, czyli ciuch #3.
Perełki za 50 sm są tak śliczne, że jak uzbieram daną kwotę zaraz je kupię.
Spodenki za 40 sm są świetne, pasują do większości stylizacji, kupiłabym je, ale już mam strasznie podobne w swojej garderobie.
Nie zabrakło butów! Buciki za jedynie 30 sm są świetne, delikatne i pasują do letnich stylizacji.
Sukieneczka, trochę droga, bo aż 17 sd. Jest boska, ale za taką cenę niestety się nie skuszę.
Bluzeczka w kropeczki... - kropki praktycznie ciągle są w modzie! Jest boska. Kosztuje 7 sd czyli jest tylko dla ss.
No i te piękne spodenki. Są przepiękne, mam łudząco podobne tylko, że niebieskie.
Sklep Pretty n' Love zasługuje na pochwałę ode mnie.
A Wy jak oceniacie tej sklep?
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)