Ach, te akcenty!
Witajcie kochani ;)
Dzisiaj zrobię, a raczej napiszę poradnik 'akcenty'. Dziś postawiłam na akcent żółty, inspirowałam się żółtą pomadką z promocji. Najpierw jej nienawidziłam, ale polubiłam za jej oryginalność i klasę.
Postanowiłam, że zacznę od ubrań, nie obejdzie się bez .... żółtej bluzki!
Żółta bluzka będzie dopełniać stylizację i oczywiście pomadkę.
Zaczęłam szperać w szafie, poprzewracałam wszystko do góry nogami i pomyślałam ,,Kurde! Jula! Czemu nie masz żółtej bluzki w szafie?!''.
Weszłam do starplazy i zaczęłam szukać... Zauważyłam, że starplaza nie wiele nam oferuje w takich nagłych przypadkach, bo tylko trzy niepełne strony żółtych bluzek, w dodatku straszne 'za mgłą', nie były jaskrawe tak jak ja chciałam. Była tylko ta jedna...
Tada! :) Tak właśnie to 'ohydztwo' z Archive będzie mi potrzebne do stylizacji!
Weszłam do apartamentu, ściągnęłam z głowy mojego 'Azora z Hot Buys' i się zaczęło...
Pierwsze co to założyłam oczywiście bluzkę.
We wszystkich ciuchach szukałam inspiracji, nie wiedziałam czy ubrać się bardziej na czarno czy biało. Wybrałam czerń! Uff, ale emocje! :D
Dodałam parę żółtych ubrań z moich szafy i powstało to 'coś' :
Muszę przyznać, że rywal godnie przegrał!! :)
Stylizacja powstała z ubrań następujących:
Po walce wzrokowej z psem kuzynki postanowiłam zrobić makijaż, oczywiście używając żółtych detali!
Kombinowałam, łączyłam z czarnym! Ajć, to trudne..., ale walczyłam, znów wygrałam ;)
Wyszło tak jak wyszło.
Aby uzyskać lepszy efekt niestety później musiałam zmienić usta i nos, ale wyżej pokazany jest piękniuśki makijaż, no, może nie taki piękniuśki.
EFEKT KOŃCOWY:
Nie dostaliście ZAWAŁU?! :D
Podoba Wam się? :)
Baardzo się podoba ;]
OdpowiedzUsuń